WRAP UP
Szału nie ma. Jednak liczba książek przeczytanych przeze mnie we wrześniu nie zmalała ani nie zwiększyła się w porównaniu z poprzednim miesiącem, więc można by pomyśleć, że jestem dość regularnym czytelnikiem. Szkoda tylko, że podobała mi się tylko jedna.
Chudszy Stephen King ★★★☆☆☆☆☆☆☆
To właśnie ta książka mi się tak niemiłosiernie dłużyła, o czym wiecie, jeżeli śledzicie mojego bookstagrama. To druga książka Kinga, którą przeczytałam i mam coraz mniejszą ochotę sięgać po kolejne. Może po prostu wzięłam się za niewłaściwe książki? W każdym razie recenzji nie będzie. Zapominam o tej książce.
Mój największy błąd Paula Daly ★★★☆☆☆☆☆☆☆
Podobno najlepszy plan to brak planu. Nie miałam w planach tej książki, ale nadarzyła się (może niepowtarzalna) okazja i opis nie brzmiał najgorzej. Przeczytałam ją bardzo szybko, bo wystarczył mi do tego jeden wieczór, ale to tylko dlatego, że czcionka była duża. Ta książka była straszna. Jak chyba wiecie miałam napisać jej recenzję, ale ostatecznie tego nie zrobię. Może to i lepiej, szkoda mojego czasu na pisanie o tym czymś.
Dobranoc, Auschwitz Aleksandra Wójcik, Maciej Zdziarski ★★★★★★★☆☆☆
Niby dałam jej 7 gwiazdek, chociaż teraz myślę, że przesadziłam. Lepsze książki oceniałam tak samo i to trochę niesprawiedliwe. Ale już. Reportaż o byłych więźniach, którym myślałam, że się pozachwycam, a z każdą kolejną stroną coraz mniej chciało mi się kontynuować. Historia historią, ale inaczej wyobrażałam sobie tę książkę. Więcej o niej znajdziecie w recenzji, o TUTAJ.
Chórzystki Jennifer Ryan ★★★★★★★★★☆
Na deser zostawiłam sobie moją wrześniową miłość. Wspaniała, wzruszająca książka, jedna z najlepszych jakie przeczytałam. Nie chcę kolejny raz się nad nią rozczulać, więc po prostu zachęcę was do przeczytania recenzji, którą znajdziecie TUTAJ, a potem samej książki, bo naprawdę warto.
BOOKHAUL
Lubię sobie sprezentować od czasu do czasu książkę za moją ciężką pracę. Po coś tą wypłatę w końcu dostaję, nie? Jedną, dwie, ewentualnie siedem tak jak we wrześniu, a na polepszenie nastroju dorzucam jeszcze jedną wygraną. Tak, we wrześniu na moje półki trafiło osiem książek.
Tulipanowa gorączka Deborah Moggach
To jest ten przypadek, kiedy natknę się gdzieś na tytuł jakiejś nieznanej mi wcześniej książki, zapoznam się z ciekawości z jej opisem, a następnego dnia ją kupuję, bo mogę. Mam nadzieję, że faktycznie będę zadowolona po jej przeczytaniu.
Bad mommy Tarryn Fisher
Lubię czasem pójść do pracy i popatrzeć na książkowe promocje, a jeszcze bardziej lubię znajdować w niższej cenie, książkę, którą chciałabym mieć. Sądząc po waszych opiniach ta jest warta uwagi, więc nad czym miałam się zastanawiać.
Barszalona Aga Sarzyńska
Książki polskich autorów w mojej kolekcji można zliczyć na palcach jednej ręki. No dobra dwóch. Takich nie kupuję, więc od razu wiadomo, że to ta, którą wygrałam w rozdaniu niespodziance. A nuż się zachwycę.
Dom tęsknot Piotr Adamczyk
Kolejna polska książka? Tak! Uwielbiam cytaty z tej książki, które przewijają mi się od czasu do czasu na facebooku. Trochę o niej poczytałam, opis mnie zaintrygował i stało się.
American Gods Neil Gaiman
Niestety nie z tą piękną okładką, ale ta serialowa też nie jest najgorsza. Była w promocji, ale nie byłam do niej przekonana, mimo dobrej ceny. Jak mi się kiedyś nudziło w pracy, przeczytałam jakieś 5 stron i doszłam do wniosku, że jednak w nią zainwestuję.
Wotum nieufności Remigiusz Mróz
Jestem tą jedyną osobą, która nie przeczytała jeszcze ani jednej książki Mroza, ale je kupuje. No bo jak jest fajna promocja na książkę, której autorem się ludzie zachwycają, to nic tylko brać.
Miłość to piekielny pies / Najpiękniejsza dziewczyna w mieście Charles Bukowski
Powiększam swoją kolekcję Bukowskiego, bo mnie ten facet naprawdę intryguje. Powiedzmy też, że pewna osoba mnie to tego przekonała. Tylko kiedy ja to przeczytam??
Koniec zebrania, możecie się rozejść, ale wcześniej pochwalicie się w komentarzu swoimi wrześniowymi wynikami i opiniami o książkach z powyższych stosików.
Trzymajcie się ciepło, bo podobno zima stulecia idzie xx
O w końcu widzę u Ciebie zakupioną książkę, typu jakiego ja czytam :D Bad mommy leży u mnie już od dłuższego czasu i czeka na swoją kolej. :D
OdpowiedzUsuńDałaś radę! Ja poległam, przeczytałam tylko 2 książki ale to pewnie już wiesz;)